Wiecie co jest najwspanialsze w obchodzeniu urodzin... nie, nie to nie są prezenty, a na pewno nie te materialne. Dla mnie prawdziwym prezentem są życzenia, szczere, prosto z serca. Urodziny, to właśnie ten jeden, jedyny dzień w roku (oprócz świąt), kiedy większość solenizantów chwali się tym czym zostali obdarowani, a ja mogę pochwalić się prawdziwymi przyjaciółmi. To oni sprawiają, że ten dzień staje się naprawdę ważny. Dziękuję Wam, Kochani!
Postanowiłam trochę osłodzić sobie ten dzień, a że akurat tego dnia pogoda nas nie rozpieszczała, wpadłam na pomysł zrobienia tarty cytrynowej. Teraz, gdy to piszę to wydaję mi się, że stwierdzenie "osłodzić sobie" trochę tutaj nie pasuje, gdyż tarta jest raczej kwaskowata, choć bardzo orzeźwiająca. Wspaniale komponuje się z białą czekoladą i moim zdaniem jest idealna na upalne dni.
Pod spodem zamieszczam przepis na tartę z lemon curd.
Składniki na kruche ciasto:
- 200g mąki pszennej
- 2 łyżki cukru
- 115g masła, zimne, pokrojone w kostkę
- 1 jajko
Składniki na ok. 1,5 szkl. lemon curd:
- 2 duże jajka
- 2 żółtka
- 160g drobnego cukru do wypieków
- 80g masła
- skórka otarta z 2 cytryn i sok z nich wyciśnięty
(Można przelać do słoiczka i przechowywać w lodówce do 2 tygodni)
Ponadto:
- 200ml śmietany kremówki 30%
- 100g białej czekolady do starcia
Wykonanie całości:
Podpieczony spód posmarować lemon curd, całość piec w temperaturze 180 stopni przez około 25- 35 minut. Ostudzić i wstawić do lodówki na kilka godzin. Śmietanę ubić i wylać na schłodzoną tartę, którą następnie posypujemy białą czekoladą, którą należy zetrzeć na tarce do sera. Całość ponownie wkładamy do lodówki na około godzinę.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz