poniedziałek, 15 grudnia 2014

Recenzja paletki Sleek Rio Rio

Witajcie!

Ostatnio do mojej kolekcji trzech paletek ze Sleek' a dołączyła jeszcze jedna, bardzo kolorowa wręcz energetyzująca paletka Sleek Rio Rio, jest to kolekcja limitowana, więc może ona szybko zniknąć z internetowych czy stacjonarnych sklepów. 


Na wstępie przyznam, że nie wszystkie cienie przypadły mi do gustu, zawiodłam się między innymi na odcieniu Leme, który na zdjęciach wyglądał na przepiękny satynowo - perłowy, ciemny, brudny szafir. Okazało się jednak, że dość ciężko się z nim pracuje, a po rozblendowaniu bardzo traci na pigmentacji. Dużo lepszym jego odpowiednikiem jest Inglot 426, który świetnie się rozciera, nie osypuje się, a kolor jest dużo bardziej intensywny.


W paletce znajdują się 4 matowe cienie oraz 8 cieni perłowych z tym, że stopień pigmentacji  tych cieni jest różny.


Tropics - soczysty, matowy pomarańcz o naprawdę przyzwoitej pigmentacji, choć wydaje mi się, że Inglot ... wypada lepiej.

Cachaca - piękna, perłowa, zmrożona biel. Jest to jeden z tych cieni o lekko mokrej, żelowej konsystencji. Bardzo przyjemnie się go nakłada, najlepszy efekt można uzyskać, aplikując go palcem na bazę, wtedy cień jest jeszcze bardziej wyrazisty.


Night Fever - jest drugim matowym cieniem w kolorze fuksji o mniej więcej takiej samej pigmentacji co cień Tropics

City of Gold - czyli żółte, kanarkowe, perłowe złoto i przyznam się,że ten cień pobił mnie na łopatki!! Mocno napigamentowany o lekko mokrej konsystencji, tak jak Cachaca, nie osypuje się i pięknie się mieni.


Ipanema - czyli jedna z najpiękniejszych plaż Brazylii, ale cień mnie nie zachwycił, nawet ciężko jest mi określić jego kolor. Pomieszanie brudnego fioletu z odrobiną brązu i widocznymi drobinkami brokatu, to chyba nie moja bajka, nie mówiąc już o tym, że po roztarciu pigment zanika, a na powiece zostaje brokat.

Copacabana - w odcieniu cappuccino, to kolejny cień z drobinkami, te jednak są o wiele bardziej subtelne.


Caipirinha - to cień o tej samej konsystencji co City of Gold i Cachaca. Caipirinha ma piękny, pistacjowy kolor, którym można wyczarować bardzo świąteczny makijaż, ale świetnie sprawdzi się jako rozświetlający akcent w wewnętrznym kąciku oka np. w makijażu karnawałowym.

Sao Conrado - matowy, jasny, róż. Moim zdaniem jest on trochę gorzej napigmentowany niż poprzednie maty z tej paletki.


Urca - perłowy, lodowy beż, który będzie wyglądał świetnie w połączeniu z wieloma kolorami, najlepiej prezentuje się jednak w połączeniu z granatami, brązami, ciemnymi, ciężkimi odcieniami.

Bossa Nova - wygląda na lekko neonowy odcień fioletu, który pod światło mieni się lekko na niebiesko, choć jego pigmentacja nie jest powalająca to myślę, że będzie on ciekawym wykończeniem makijażu.


Leblon - klasyczna, matowa czerń. Ciężko jest mi się wypowiedzieć na temat tego czy ten cień podczas blendowania się osypuje, gdyż jeszcze z nim nie pracowałam.

Leme - ostatni cień w paletce Rio Rio, ale na jego temat wypowiedziałam się wyżej :)



Podsumowując, paletka jest na pewno godna uwagi, myślę, że te nieco mniej napigmentowane cienie na dobrej bazie będą wyglądać całkiem nieźle :)

Paletka dostępna w sklepie mintishop.pl

 Jak zwykle zapraszam Was do obserwowania mojego konta na Instagramie oraz polubienia fanpage na Facebook'u, linki zamieszczam poniżej.

Fanpage Facebook - https://www.facebook.com/blondivy?ref=hl
Konto Instagram - http://instagram.com/blondivy

18 komentarzy:

  1. paletka fajna widać że dobrze na pigmentowana, ja na co dzień wolę bardziej neutralne kolorki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W codziennym makijażu ja też raczej gustuje w klasycznych brązach czy beżach, ale jeśli chodzi o wyjątkowe okazje jak np. Sylwester, urodziny to dlaczego by nie zaszaleć z kolorami ^^

      Usuń
  2. Fajne kolory ale ja osobiście w takich żywych nie czuje się dobrze. Ewentualnie delikatny akcent takiego koloru to tak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kącikach oczu świetnie wyglądają opalizujące cienie, z tej paletki bardzo polecam City of Gold, który ślicznie ociepla makijaż, dodaje mu lekkiego błysku i sprawia, że staje się on niebanalny :)

      Usuń
  3. Wykorzystam je na pewno w jakimś sylwestrowo - karnawałowym makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne kolory! Czekam na makijaż z ich wykorzystaniem :D

    OdpowiedzUsuń
  5. fajna pigmentacja, lubię kolorowe paletki ze sleeka bardzej od nudziaków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka jest Twoja ulubiona paletka ze Sleek' a ? :)

      Usuń
  6. Takie kolorowe cienie to już nie moja bajka....jakoś dziwnie się czuję w takich kolorowych makijażach...chyba dopada mnie starość ;p. Ale ogólnie kolorki piękne i soczyste. Cienie Inglot i Sleek to dla mnie numer 1. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. wow super kolory!
    http://zielonoma.blogspot.it/2014/12/snow.html

    OdpowiedzUsuń
  8. What bright and stunning colors!! :D

    http://floralsandsmiles.blogspot.ca/

    OdpowiedzUsuń